Kos należy do rodziny drozdów (Turdidae), rzędu wróblowych (Passeriformes) i podrzędu śpiewających (Oscines). Kosy w kilku podgatunkach zasiedlają niemal całą Europę, z wyjątkiem północnych i wschodnich krańców, a także spory obszar Azji południowo-wschodniej oraz Afryki północnozachodniej. Gatunek ten sztucznie osiedlono w Australii i Nowej Zelandii, oraz na Tasmanii i innych wyspach. Ptaki te żyją w lasach z bujnym podszytem, w ogrodach, parkach miejskich i na skwerach, a także wśród pól porośniętych wysokimi zaroślami. Populacje miejskie są osiadłe, inne zimują na wybrzeżach Morza Śródziemnego. Kosy azjatyckie zimują nieco na południe od lęgowisk. W Polsce jest to pospolity mieszkaniec lasów, parków i ogrodów, a także - nielicznie - lasów podmokłych. W górach występuje do górnej granicy lasu. na początku ubiegłego stulecia kosy były mieszkańcami głównie cienistych, wilgotnych lasów. Żerowały na dnie lasu, rzadko pokazując się na polanach. Obecnie stały się ptakami w znacznym stopniu synantropijnymi, tzn. żyjącymi w pobliżu człowieka. Wzrost ich liczebności w Polsce zaznaczył się od lat trzydziestych dwudziestego wieku. Od tego czasu ptaki zaczęły osiedlać się w miejskich parkach. Ponadto zaprzestano odławiania kosów w celach konsumbcyjnych, co jeszcze do niedawna czyniono na Mazurach. W wielu państwach południowej Europy kos jest ptakiem łownym. W Polsce gatunek ten podlega ścisłej ochronie.
Długość jego ciała wynosi 25-27 cm, rozpiętość skrzydeł 34-40 cm, a masa - 80-140 g. U tego gatunku występuje dymorfizm płciowy w ubarwieniu. Dorosły samiec jest cały czarny, z charakterystycznym żółtym dziobem oraz cytrynowo żółtą obrączką wokół oka. Samica jest czarniawobrązowa, a jej dziób nie jest żółty, lecz brązowawy. Ponadto u samicy brak jaskrawej obwódki oka, a na jaśniejszej piersi są widoczne niezbyt wyraźne plamki. Młode samce są ciemnobrązowe, podobne do samic. Początkowo ciemny dziób młodych samców po kilku miesiącach żółknie i pojawia się obwódka wokół oka. U obu płci nogi są ciemnobrązowe. Kosy mają długie ogony, które w chwilach zdenerwowania charakterystycznie zadzierają do góry.
Kosy są raczej samotnikami, i nie tworzą stad. Pożywienia szukają głównie na ziemi. Kosy, podobnie jak inne drozdy, są specjalistami w polowaniu na dżdżownice, które znajdują w trawie. Mocowanie się z dżdżownicą, którą starają się wyciągnąć z jej korytarza, może trwać nawet kilka minut. Przeważnie jednak próby te kończą się wyciągnięciem całej lub w najgorszym razie urwaniem kawałka dżdżownicy. Ptaki te zjadają także owady i ich larwy, pajęczaki, ślimaki i inne bezkręgowce, a jesienią i zimą - owoce z drzew i krzewów. Kiedy na przykład kos znajdzie pędy winorośli, na których są jeszcze winogrona albo jakiś inny krzew z owocami, potrafi zaciekle bronić tej spiżarni przed innymi amatorami owoców. Ptaki te zasłużyły sobie również na złą sławę u ogrodników, gdyż w czasie dojrzewania owoców chętnie zjadają truskawki i czereśnie. W poszukiwaniu owadów kosy penetrują trawniki i przegrzebują ściółkę pod drzewami. Chodząc po lesie można niekiedy usłyszeć tajemnicze szelesty w ściółce leśnej. Prawdopodobnie są to żerujące kosy. Na trawnikach kosy polują często w towarzystwie szpaków (Sturnus vulgaris). Podczas gdy szpaki chodzą kaczkowatym, kołyszącym się krokiem, kosy przemieszczają się skacząc. Jedne i drugie rozgrzebują ziemię w poszukiwaniu zdobyczy, ale kosy często tę czynność poprzedzają wsłuchiwaniem się w ziemię z charakterystycznie przekrzywioną głową. Dzięki znakomitemu słuchowi potrafią pod ziemią zlokalizować dżdżownicę. Zimujące u nas kosy przylatują do karmników, gdzie powinny znaleźć jabłka i gruszki, ewentualnie mrożone lub suszone owoce jarzębiny, głogu, kaliny, czarnego bzu, derenia czy aronii.
Wśród kosów wyodrębniły się dwie populacje - populacja miejska i leśna, które różnią się zwyczajami. Kosy miejskie są osiadłe, a leśne - odlatują na zimę nad Morze Śródziemne. Kosy miejskie przystępują do lęgów wcześniej niż kosy leśne i wcześniej zaczynają śpiewać. Zarówno u kosów miejskich jak i leśnych dochodzi do częstych walk między rywalami, ponieważ kosy nie tolerują żadnego innego kosa na swoim terytorium. Jednak u kosów leśnych do walk dochodzi rzadziej, ponieważ ich terytoria są większe niż w miastach i rzadziej dochodzi do spotkań między ptakami. Niektórzy autorzy donoszą, że samce tak bardzo zapamiętują się w walce, że można je wtedy schwytać gołymi rękami. Zdarza się podobno, że jastrząb (Accipiter gentilis) porywa oba walczące ptaki. W miastach można spotkać częściowe lub całkowite albinosy, to jest ptaki z białymi partiami upierzenia. Całkowite albinosy są całe białe i mają czerwone oczy. Takie formy w środowisku leśnym nie mogłyby żyć, ponieważ za bardzo rzucałyby się w oczy drapieżnikom. Wśród miejskich kosów występują osobniki o nietypowych zachowaniach. Mianowicie zdarzają się samce, które wcale nie śpiewają, lub takie, które nie biorą udziału w opiece nad potomstwem. Zdarza się też czasem, że ptaki próbują wysiadywać jaja w zimie.
Kosy wyprowadzają 2 lub 3 lęgi w roku. Gnieżdżą się nisko nad ziemią, a ponieważ nie są dziuplakami, więc nie korzystają z budek lęgowych. Kosy leśne zakładają gniazda w krzewach lub na niskich drzewach, w pobliżu pnia. Gnieżdżą się też w półdziuplach, to jest w dziuplach o dużym otworze wlotowym. Kosy miejskie potrafią założyć gniazdo w załomie muru, na werandzie, między skrzynkami balkonowymi lub pod dachem domku letniskowego. Gniazdo jest czarką uwitą z patyczków, mchu i trawy, środek wylepiony jest ziemią i wyścielony trawą. W gniazdach kosów miejskich, oprócz naturalnych materiałów, można znaleźć przeróżne śmieci, na przykład sznurki, druty, kawałki folii i papier. Kosy miejskie potrafią zakładać gniazda, znosić jaja i wychowywać młode dwa razy w tym samym miejscu, czego kosy leśne nie robią. Dzieje się tak dlatego, że zmiana takiego miejsca lęgowego przez kosa leśnego zwiększa szansę na uratowanie potomstwa przed atakiem drapieżników, czego kos miejski nie musi się tak bardzo obawiać. Ale jest też inny powód. Kosy miejskie mają znacznie mniej półdziupli, złamanych pni lub odpowiednio gęstych krzewów, w których mogłyby założyć bezpieczne gniazdo. Po prostu nie mają wyboru i muszą wyprowadzać lęgi 2 razy w tym samym miejscu.
Kosy miejskie przystępują do lęgów wcześniej od leśnych, czasem już pod koniec marca. Zwykle jednak pierwsze jaja składane są na początku kwietnia. W pierwszym lęgu jest zwykle 5 lub 6 zielonkawych jaj z rdzawymi plamkami. W lęgach następnych i powtarzanych jaj jest mniej - 4 lub 5. Budową gniazda i trwającym dwa tygodnie wysiadywaniem jaj zajmuje się samica. Średnio co godzinę pojawia się przy niej samiec. Wtedy jego partnerka może na chwilę zejść z gniazda, rozprostować kości, wypróżnić się i zdobyć coś do jedzenia. Samiec zaczyna brać czynny udział w życiu rodzinnym dopiero po wykluciu się piskląt. Karmi je do uzyskania samodzielności, czyli około trzech tygodni od wyjścia z gniazda. Wyklute pisklęta karmią początkowo obydwoje rodzice, ale potem samica porzuca partnera dla innego samca.
Wskutek drapieżnictwa kun, kotów i ptaków drapieżnych śmiertelność wśród piskląt jest wysoka. Wysoka jest też śmiertelność wśród dorosłych ptaków, przy czym ginie więcej samic niż samców. Samice często giną podczas inkubacji jaj. Kosy mogą dożywać wieku dziesięciu lat, ale zwykle żyją krócej.
Kos jest jednym z najznamienitszych ptasich śpiewaków w Europie. Śpiew ten towarzyszy nam od wczesnej wiosny i urzeka głęboką, fletową barwą i bogactwem melodii. Pieśni kosów miejskich można usłyszeć już w lutym. Przylatujące z zimowisk kosy leśne zaczynają śpiewać oczywiście nieco później. Zimujące u nas kosy wcześnie zajmują najlepsze rewiry, których będą zaciekle bronić. Przylatujący z zimowiska konkurenci będą musieli stoczyć zwycięską walkę z dotychczasowym właścicielem, lub poszukać sobie własnego terytorium. Samiec wybiera sobie punkt, z którego zaczyna śpiewać, z reguły jest to czubek jakiegoś drzewa, czasem dach budynku. Kosy śpiewają przez cały dzień, ale najintensywniej przed wschodem słońca i o zmierzchu. Oto nagranie chóru kosów w kwietniowym lesie na 45 minut przed wschodem słońca.
Śpiew kosa jest zadziwiająco skomplikowany. Wykorzystywane są tu różne techniki wokalne, takie jak budowanie fragmentów melodycznych z czystych, fletowych tonów, wplatanie do piosenek dźwięków niemuzycznych, stosowanie sylab z różnorodną wibracją, posługiwanie się sylabami dwudźwiękowymi, to znaczy z różnymi współbrzmieniami harmonicznymi i wreszcie sprawne przechodzenie od dźwięków niskich do wysokich i odwrotnie. Warto dodać, że kos potrafi zmieniać barwę dźwięku, a większość sylab w jego śpiewie jest w różnorodny sposób modulowana, to znaczy, że dźwięki zmieniają wysokość w czasie trwania. Do swoich piosenek ptaki chętnie wplatają dźwięki zasłyszane w otoczeniu. Kolejne nagranie zawiera 3 piosenki pewnego kosa. Warto zwrócić uwagę na końcówkę drugiej piosenki. Znajduje się tam pięciodźwiękowy fragment, zagwizdany, czy może zagrany jakgdyby na innym instrumencie. Dźwięki tworzące tę melodię nie są modulowane, to jest, mają stałą wysokość i nie wibrują. Żeby łatwiej było usłyszeć tę melodyjkę, druga część nagrania jest zwolniona i obniżona. A oto jedna piosenka kosa, której początek jest dość melodyjny, jednak melodia jest znacznie mniej czysto zagwizdana niż w przykładzie poprzednim. Tak jak w poprzednim przykładzie druga część nagrania jest zwolniona i obniżona. W kolejnym nagraniu warto zwrócić uwagę na końcówkę trzeciej piosenki, ponieważ kos naśladuje tam głos śpiewającej bogatki. Oprócz śpiewu kos odzywa się też innymi głosami. Tak odzywa się zdenerwowany kos, a oto inne odgłosy wydawane przez kosa.