WIOSNA W LASKOWSKIM LESIE

Przy otwarciu strony odezwał się kanarek, moja wizytówka dźwiękowa.

  Zakład dla niewidomych dzieci w Laskach koło Warszawy powstał w 1921 roku na terenie dawnego folwarku, podarowanego przez rodzinę Daszewskich ociemniałej hrabiance Róży Czackiej. Róża Czacka w roku 1917 przywdziała habit franciszkański i jako Matka Elżbieta założyła w 1918 r. Zgromadzenie Sióstr Franciszkanek Służebnic Krzyża, do dziś będące filarem Lasek.

  Do zakładu przywieziono mnie ze szpitala, gdy miałam niespełna 3 lata, w 1958 r. Tam upłynęło moje dzieciństwo, z Lasek wyszłam w 1970 r., poszłam do liceum ogólnokształcącego w Warszawie. Laski sprzed ponad pół wieku wyglądały inaczej niż obecnie. Nie było wówczas tylu budynków co dziś. Wszędzie był las, trochę dzikszy niż obecnie. Były tam drzewa młode i stare, zdrowe i spróchniałe,były leśne ścieżki i zarośla. W lesie rosły poziomki i jagody, a jesienią - grzyby. Koło przedszkola był niewielki brodzik, w którym mogłam się pluskać z innymi dziećmi w ciepłe dni. Koło przedszkola była też górka, z której w zimie można było zjeżdżać na sankach. Górka istnieje do dziś, ale dzieci bardzo rzadko z niej zjeżdżają, ponieważ najczęściej jest za mało, albo wcale nie ma śniegu. Gdy poszłam do szkoły podstawowej, bardzo lubiłam zajęcia w ogródku szkolnym, który znajdował się tam, gdzie obecnie jest nowa szkoła podstawowa. Za domem dziewwcząt leżał zwalony dąb, który świetnie nadawał się do dziecięcych zabaw. W ówczesnych Laskach rosły drzewa, których już dziś nie ma: topole, wierzby i morwy o małych, smacznych owocach.

  Obecnie Laski wyglądają inaczej. Wybudowano nowe budynki, leśne dukty zamieniono na wygodne drogi, po których jeżdżą samochody. Nie ma już krów, świń i osiołków, które z czasem zostały zastąpione końmi. Dziś laskowskie konie spełniają funkcję rehabilitacyjną, służą do hipoterapii. Koło przedszkola nie ma już brodzika, za to powstał tam nowoczesny plac zabaw dla dzieci. Z sadu, w którym rosły różne drzewa owocowe, zostały nędzne resztki, właściwie sad został zamieniony na łąkę. W Laskach nie ma już topól, wierzb i drzew morwowych, wokół budynków królują różne ozdobne odmiany świerków, sosen, żywotników, jałowców i ozdobnych krzewów liściastych. Las został znacznie przerzedzony, zniknęły też zarośla, a trawniki wokół budynków są dokładnie strzyżone. Skutek tych zabiegów jest taki, że powstaje coraz więcej polan, łączek i otwartych przestrzeni. Zmieniła się też laskowska awifauna: zniknęły turkawki, dudki i słowiki, a pojawiły się kwiczoły i kruki. Ostatniego słowika szarego, śpiewającego przez chwilę w laskowskim sadzie, nagrałam 17 maja 2009 roku. Jeśli chodzi o dudka, to od jakiegoś czasu nagrywam przelatujące przez Zakład lub zatrzymujące się na chwilę ptaki. "Dudanie" słychać, a niekiedy udaje się nagrać w kwietniu, maju, czerwcu lub nawet w lipcu. Na przykład 29 kwietnia 2019 roku za Domem Chłopców pewien samiec "dudał" przez kilka dni.

Jeszcze luty

  Chociaż ożywienie wśród ptaków zaczyna się na długo przed nastaniem wiosny, to można przyjąć, że w Laskach właściwa wiosna zaczyna się w marcu. Wtedy to stopniowo zaczynają przylatywać ptaki z bliższych i dalszych zimowisk. Ale przylot niektórych ptaków zaczyna się już w lutym.

  W lutym przylatują szpaki (26.02.2014). W 2019 roku szpaki hałasowały w resztkach laskowskiego sadu już 13 lutego. Ze względu na charakterystyczny głos piskląt i młodych szpaków w dawnej polszczyźnie ptaki te nazywano "skorcami" lub "skworcami". Anglojęzyczna nazwa "starling" pochodzi od sylwetki ptaka w locie, przypominającej gwiazdę. W języku niemieckim szpak nazywa się Star (co oznacza właśnie gwiazdę). Etymologia słowa szpak jest niejasna. Polskie słowo "szpak" stało się źródłem zapożyczenia dla niemieckiego "Spatz", które oznacza wróbla. Coraz więcej szpaków u nas zimuje, najliczniej w miastach. Zimujące u nas szpaki najwcześniej zjawiają się na lęgowiskach. Część szpaków nadal odlatuje na zimę do południowej Europy. Szpaki wydają różne odgłosy: gwizdy, poświstywania, przeraźliwe rozwibrowane piski, grzechoty i inne. Wśród tych odgłosów można znaleźć zapożyczenia od innych gatunków ptaków: np. od trznadla, drozda śpiewaka, mewy śmieszki czy łyski. Oto przykład możliwości szpaków (05.04.2010). A oto inny przykład możliwości głosowych szpaków (26.03.2014), gdzie można między innymi usłyszeć okrzyki podobne do dzięcioła czarnego. W maju pojawią się pisklęta, a potem szpacza młodzież. Szpaki pozostaną na lęgowisku aż do jesieni. Czasem jeszcze w październiku można usłyszeć ich gwizdy i szczebioty. Oto nagranie szpaków z 27 września 2015 roku. Długość ciała szpaka wynosi ok. 22 cm, a masa 70-80 g. Na południu Europy poluje się na ptaki śpiewające, w tym na szpaki, a i u nas kiedyś też je zjadano. Pozostało po tym przysłowie "szpakami karmiony".

  W 2019 roku pod koniec lutego przyleciały pierwsze grzywacze. Chociaż nagranie zostało zrobione 27 lutego, to grzywacze zjawiły się w Laskach kilka dni wcześniej. Jednak wcześniejsze nagranie nie nadaje się do pokazania, ponieważ grzywacz jest za daleko. Jak słychać na nagraniu, godowym głosem nawołuje dzięcioł średni, bębnią dzięcioły duże, a gdzieś daleko pogwizduje kos i poświstuje kowalik. Grzywacz wziął swoją nazwę od białych plam na karku, przypominających grzywę. W Laskach jest dużo grzywaczy. Kiedy rano wychodzę nagrywać ptaki, słyszę ich głośne gruchanie dobiegające z różnych stron. Grzywacze są największymi europejskimi dzikimi gołębiami. Długość ich ciała wynosi 41-45 cm, a masa ok. 500-600 g. W Polsce na te gołębie można polować od 30 sierpnia do 15 listopada. Skrzydła przelatującego grzywacza wydają charakterystyczny świst (28.03.2016). W czasie lotów godowych grzywacze głośno klaszczą skrzydłami (22.04.2015). 15 maja 2016 roku nagrałam "szaleństwo grzywacza na drzewie". Na nagraniu słychać, jak obijają się o gałęzie pióra ptaka. Czy w ten sposób gołąb chciał zwrócić na siebie uwagę gołębicy? A oto grzywacze nagrane 10 czerwca 2018 roku. Na nagraniu słychać 2 grzywacze, a jeden nie tylko grucha, ale też swoiście mruczy. Grzywacze zostają u nas do jesieni. We wrześniu i październiku część znich odleci na południe i zachód Europy, a reszta spędzi u nas zimę. Oto jeden z ostatnich tokujących grzywaczy (21.08.2016).

  W lutym śpiewa już paszkot (17.02.2019). Paszkoty w Laskach nie gnieżdżą się, ale przynajmniej 1 zimuje na terenie zakładu. W jesiennych i zimowych miesiącach słychać suche terkoty (27.02.2019), które prawdopodobnie należą do paszkota. Dlaczego paszkoty przylatują na zimę w pobliże Zakładu? Może dlatego, że tam jest sporo jałowców, jarzębin i innych krzewów i drzew owocowych, a także jemioły, której owoce są przysmakiem paszkota. Paszkot jest jednym z głównych gatunków roznoszących owoce jemioły na inne drzewa. Jej nasiona, bez uszkodzenia przez soki trawienne, przechodzą przez układ pokarmowy ptaka i następnie wraz z kałem trafiają na drzewa, na których pasożytuje jemioła. Dlatego dawniej paszkota przezywano jemiołuchą, jemieluchą, drozdem jemiołowym. Do dziś łacińska, angielska czy niemiecka nazwa zdradzają jego pokarmowe upodobania. Turdus viscivorus, łacińska nazwa ptaka, znaczy tyle co "drozd jemiołojad". Wiosną paszkot odlatuje z Lasek na lęgowiska w sobie tylko znanych miejscach, ale czasem, przy odrobinie szczęścia, można usłyszeć jego śpiew, zanim na dobre odleci. Lutowego paszkota nagrałam w lesie za Domem Chłopców. 21 kwietnia 2010 roku nagrałam śpiewającego paszkota nad dużą łączką. Szkoda, że paszkot śpiewał tak krutko. Do II wojny światowej paszkoty były ptakami łownymi. Obecnie objęte są ochroną gatunkową. Długość ich ciała wynosi 27-28 cm, a masa 100-160 g. Są to ptaki płochliwe i do dziś słabo poznane. W Polsce w siedliskach obfitujących w drzewa i krzewy owocowe paszkoty regularnie zimują, a reszta odlatuje nad Morze Śródziemne. Odkryto fakt, że paszkoty chętnie gniazdują w pobliżu zięb. Zięby korzystają z agresywnej obrony rewiru przez paszkoty w razie wtargnięcia drapieżnika, a paszkoty mają pożytek z sąsiedztwa zięb, gdyż te są bardziej ruchliwe, nie opuszczają rewiru na czas żerowania i łatwiej mogą wykryć zagrożenie. W 2021 roku miałam dużo szczęścia, ponieważ pewien paszkot jakoś długo zabawił w Laskach, codziennie śpiewał, zanim na dobre odleciał na lęgowisko. 11 kwietnia był tak uprzejmy, że długo śpiewał przed bramą zakładową, więc mogłam go spokojnie nagrywać. Oto jedno z tych nagrań, chyba najlepsze jak do tej pory. Paszkot siedział niedaleko mikrofonu, a dzień był dobry do nagrywania, ponieważ był słaby wiatr.

Marzec

  Chciałoby się powiedzieć, że po mroźnym lutym... Jednak od jakiegoś czasu obserwuje się wyraźne ocieplenie klimatu i w lutym mamy tylko (przynajmniej tak jest w Laskach) epizody zimowe. A więc, po dość ciepłym lutym nastaje marzec, pierwszy miesiąc wiosny.

  W marcu, choć dzień jest już dłuższy, noce, a czasem i dni, bywają mroźne. Nie ma jeszcze na drzewach rozwiniętych liści i nie latają owady. Dlatego zarówno w lutym, jak i w marcu, przylatują te ptaki, których podstawę pożywienia nie stanowią owady - mogą żywić się nasionami, pączkami drzew i krzewów, a odważniejsze mogą zjadać z karmników to, co wyłożą im ludzie.

  Gdy pierwszego marca nagrywałam ptaki w plenerze usłyszałam przelatującą daleko nad dużą łączką lerkę (01.03.2019), dawniej zwaną skowronkiem borowym. Nie wiem, czy ta lerka zatrzymała się w Laskach i po pewnym czasie zaczęła śpiewać, czy też nieco później do Zakładu przyleciała jakaś inna, bo właśnie 12 marca 2019 roku nagrałam śpiewającą lerkę (12.03.2019). Słowo "lerka" pochodzi od niemieckiego "Lerche" - skowronek. Na teren Zakładu lerka przylatuje prawie co roku. Upatrzyła sobie pole przy lesie, które ciągnie się wzdłuż alei lipowej, zwanej przez laskowiaków "lipówką". 1 maja 2017 roku udało mi się nagrać śpiewającą lerkę z bliska na tle kosa. W niektórych latach śpiew tego ptaka można usłyszeć jeszcze w lipcu. Ale niekiedy zdarza się, że lerka szybko przestaje śpiewać i w lecie już jej nie słychać. Długość ciała tego skowronka wynosi 14-15 cm, a masa 25-35 g. We wrześniu ptaki te odlatują do zachodniej i południowej Europy, a część lerek zimuje w Wielkopolsce i na Pomorzu.

  Pierwszego marca 2019 roku nad dużą łączką spotkałam też ciekawie śpiewającą bogatkę, która śpiewała w tym samym miejscu w poprzednim roku. Śpiew wydaje mi się ciekawy z tego względu, że sikora powtarza tylko jedną, szorstko brzmiącą sylabę. Oto nagranie jednosylabowej bogatki z 2 maja 2018 roku. Z takim śpiewem spotkałam się po raz pierwszy właśnie w 2018 roku. Choć nieco mniejsza od wróbla bogatka jest jednocześnie największą naszą sikorą. Długość jej ciała wynosi 14-15 cm, a masa 16-21 g. Część naszych bogatek odlatuje na zimę do zachodniej i południowej Europy, a na ich miejsce przylatują bogatki ze wschodu i północy. Ludzie darzą sympatią te sikory, ponieważ są małe, kolorowe i sprytne. Cieszą się, gdy do karmników zimą przylatują na słoninkę czy ziarna słonecznika.

  Do Lasek co roku przylatuje strzyżyk, który w 2019 roku zaczął śpiewać właśnie pierwszego marca. Strzyżyk upatrzył sobie miejsce również nad dużą łączką. Chciałam podejść jeszcze bliżej do śpiewającego ptaka, jednak zaplątałam się w jakieś gałęzie, a przy próbie wydostania się z potrzasku narobiłam takiego rumoru, że ptak się spłoszył i przestał śpiewać. Niestety, tego dnia wiał dość silny wiatr, co przeszkadza trochę w słuchaniu. 22 kwietnia, w poniedziałek wielkanocny, 2019 roku nagrałam strzyżyka w chórze ptaków przed wschodem słońca. Ponieważ w nocy padało, więc na nagraniu słychać krople spadające z drzew. W 2018 roku ostatni raz słyszałam śpiewającego strzyżyka 22 lipca. Strzyżyk jest tylko nieco większy od mysikrólika, ale jest od niego cięższy. Długość jego ciała wynosi 9-10 cm, a masa 6-12 g. Nasze strzyżyki odlatują na zimę do południowej i zachodniej Europy, tylko niektóre u nas zimują na brzegach rzek i w rejonach zrzutu ciepłej wody. Strzyżyki na zimowisko odlatują w październiku, a czasem nawet w listopadzie. 30 grudnia 2018 roku nagrałam nawołującego strzyżyka nad dużą łączką. Jak widać, ptaki nie zawsze zachowują się tak, jak ludzie opisują w książkach. Dlaczego mój strzyżyk został w Laskach do końca gródnia? Może spróbował zaryzykować zimowanie gdzieś niedaleko nad brzegiem Wisły? Nasz strzyżyk jest jedynym gatunkiem z rodziny strzyżyków, który zamieszkał w Europie. Reszta rodziny nie opuściła Nowego Świata.

  Na początku marca przylatują zięby. W niektórych latach pierwsze zięby zaczynały śpiewać już 2 marca, a w 2022 roku pierwsza zięba zaczęła śpiewać już 28 lutego. Wczesny śpiew zięb jest trochę "wyboisty", brakuje mu potoczystości, piosenki są niepełne, nienajlepiej wykształcone, niektóre mają dwie lub nawet 3 końcowe sylaby, tzw. zawijasy. Oto wczesny śpiew zięby, który nagrałam 5 marca 2017 roku. Dobrze ukształtowany śpiew zięb brzmi bardzo radośnie w naszych uszach, a na początku marca, gdy ptaków śpiewających jest jeszcze niewiele, wspaniale ożywia las. 14 kwietnia 2019 roku nagrałam ziębę, która, oprócz "deszczowych okrzyków, wydawała gwizdy podobne do pierwiosnkowych. Zięby czasem śpiewają z opadającym trylem. Taką ziębę nagrałam 7 czerwca 2015 roku. W 2018 roku przyleciała zięba, która miała w swoim repertuarze chyba tylko 2 rodzaje piosenek. Jeden rodzaj charakteryzował się długim trylem, a niektóre piosenki miały 2, 3 a nawet 4 zawijasy. Tę ziębę słyszałam i nagrywałam w maju i czerwcu. Oto nagranie śpiewu tej zięby z 23 czerwca 2018 roku. Zięby śpiewają mniej więcej do połowy lipca. Zięba jest wielkości wróbla. Długość jej ciała wynosi 14-16 cm, a masa 18-25 g. W Polsce na zimę pozostają zwykle starsze samce, a w osiedlach ludzkich - niektóre samice. Reszta zięb odlatuje w rejon Morza Śródziemnego. Na początku sezonu lęgowego samce zazdrośnie strzegą swoich rewirów, a w okresie składania jaj nie odstępują swojich samic nawet na chwilę. Toczą w tym okresie zażarte boje z rywalami. Zdarza się, że sczepione ptaki spadają na ziemię, gdzie nadal walczą. Są tak pochłonięte walką, że można je wtedy bez trudu złapać. Nigdy nie udało mi się trafić na taką zaciętą walkę.

  Na początku marca przylatują też rudziki (05.03.2017). W 2022 roku rudzik przyleciał jeszcze wcześniej, bo 1 marca. Rudzików w Laskach jest sporo. Można ich słuchać na terenie całego Zakładu. Śpiewające dwa rudziki nagrałam 23 marca 2019 roku. Po przylocie na lęgowisko rudzik zaciekle broni swojego rewiru i nie toleruje w nim żadnego innego samca własnego gatunku. Samce są tak zapamiętałe w przeganianiu innych samców, że atakują nawet pęczki czerwonej włóczki zawieszone na gałęziach. Rudzik wziął swoją nazwę od rudego zabarwienia piórek na piersi. W 2011 roku, od końca kwietnia do początku czerwca, nagrywałam nieco inaczej śpiewającego rudzika. Śpiew ten był cichy, brakowało w nim niższych, wysyconych tonów, a piosenki brzmiały bardziej ubogo niż u normalnego samca. Oto nagranie tego rudzika z 28 maja 2011 roku. Podobno u rudzików śpiewają również samice - więc może nagrałam śpiewającą "panią rudzikową"? A może na nagraniu śpiewa jakiś młody, nienajlepiej śpiewający samczyk? W lecie rudziki milkną, ale w ciepłe wrześniowe dni można usłyszeć ich śpiew (11.09.2016), zanim na dobre odlecą na zimowisko. Rudziki są mniejsze od wróbla. Długość ciała wynosi ok. 14 cm, a masa 15-25 g. Nasze rudziki, poza nielicznymi wyjątkami zimującymi w zachodniej Polsce, odlatują na zimę w rejon Morza Śródziemnego.

  W pierwszej dekadzie marca do Lasek przylatują śpiewaki (08.03.2015). W Laskach jest sporo śpiewaków. 26 marca 2018 roku nagrałam dwa koncertujące śpiewaki. Śpiewaki milkną mniej więcej w połowie lipca. Oto nagranie śpiewaka z 16 lipca 2017 roku. Któregoś roku pokazano mi gniazdo opuszczone już przez ptaki. Gniazdo w dotyku było dość brzydkie: twarde i szorstkie od zewnątrz, nie miało kształtu regularnej miseczki, a w środku było wylepione tekturą. Dopiero później dowiedziałam się, że miałam w ręce gniazdo śpiewaka. Drozdy te wylepiają swoje gniazdo mieszaniną próchna i śliny, która po wyschnięciu twardnieje w tekturę. Na tej wylepie bez żadnej wyściółki samiczka składa pięknie wybarwione jaja. Śpiewaki mają wielkość szpaka. Należą do grona mistrzów ptasiego śpiewu. Długość ciała wynosi 21-23 cm, a masa 60-100 g. Nasze śpiewaki zimują w rejonie Morza Śródziemnego.

  Po przylocie ptaki przepatrują swoje ubiegłoroczne rewiry, albo rozglądają się za nowymi, zasobniejszymi w pożywienie, miejsca do gniazdowania, nocowania i schronienia. Gdy sobie upatrzą jakieś terytorium, śpiewem ogłaszają prawo własności do zajętego rewiru. Nie śpiewają tylko na jednym miejscu, ale wypróbowują różne drzewa. Zaśpiewają kilka piosenek na jednym miejscu, potem przelatują na inne drzewo. W ten sposób oblatują cały teren, a ich śpiew rozlegający się z coraz to innych miejsc informuje konkurentów, żeby trzymali się z daleka. W pierwszych dniach po przylocie trudno nagrać dłuższy odcinek śpiewu. Często więc, żeby nagrać śpiew jakiegoś ptaka, uganiam się za nim po krzakach. Nie zawsze udaje mi się go nagrać i z żalem muszę rezygnować, ponieważ ptak lata znacznie szybciej, niż ja chodzę.

  Po dwudziestym marca do Lasek przylatują kopciuszki (23.03.2019). W Laskach są przynajmniej 2 kopciuszki. Jeden śpiewa w okolicy Domu Chłopców, a drugi - w okolicach parkingu (dawne podwórze). Oto kopciuszek nagrany 2 kwietnia 2016 roku. W tle mruczą i gruchają grzywacze, a całkiem blisko bębni dzięcioł duży. Kopciuszki milkną mniej więcej w pierwszej dekadzie lipca. Ich śpiew można jeszcze usłyszeć przed odlotem na zimowisko w ciepłe jesienne dni. Oto nagranie śpiewającego kopciuszka z 12 października 2014 roku. W tym roku kopciuszek został wyjątkowo długo w Laskach. Kopciuszek wziął swoją nazwę od barwy upierzenia - wydaje się, jakby go okopcił dym z komina, przy którym ptaszek lubi siadać. Długość ciała kopciuszka wynosi ok. 15 cm, a masa 16-18 g. Polskie kopciuszki zimują w Basenie Morza Śródziemnego.

  Do niedawna w laskowskim sadzie można było pod koniec marca słuchać śpiewu trznadla (25.03.2015). Obecnie sad został zamieniony na łąkę, na której rośnie siano dla koni. Trznadel wyprowadził się gdzie indziej, bo w namiastce sadu nie znajduje już dogodnych miejsc do śpiewania. W 2013 roku była dziwna wiosna. W marcu, gdy powinno zacząć się przedwiośnie, w lesie leżał głęboki śnieg, a nocami ziemię skuwał kilkunastostopniowy mróz. 31 marca tego roku nagrałam trznadla śpiewającego w ośnieżonych krzakach. Najpóźniej śpiewającego trznadla nagrałam 18 lipca 2012 roku. Trznadel jest wielkości wróbla. Długość jego ciała wynosi 16-17 cm, a masa 25-30 g. Są to ptaki częściowo wędrowne. Część ptaków pozostaje w kraju na zimę, a te, które wolą spędzić zimę w łagodniejszym klimacie, lecą kilkaset kilometrów na południe od lęgowisk. W zimie przylatują do nas trznadle z północy i wschodu. Ciekawe, czy nagrywany przeze mnie trznadel był gościem z północy, czy też naszym krajowym mieszkańcem?

  Laski leżą na skraju Puszczy Kampinoskiej. Na puszczańskie bagna wiosną przylatują żurawie. Chodząc wiosną po laskowskim lesie można czasem usłyszeć okrzyki żurawi (19.03.2016) dobiegające z głębi puszczy. 6 kwietnia 2013 roku, gdy w lesie leżał jeszcze głęboki śnieg, prawie nad moją głową przeleciały dwa żurawie. 14 maja 2017 roku nagrałam okrzyki samotnego żurawia, który zdążał do swojej kolonii na puszczańskich bagnach. Na nagraniu gwiżdże wilga i bębni dzięciołek. Żuraw zawdzięcza swoją nazwę wydawanym przez siebie odgłosom. W bardzo dawnych czasach nasi przodkowie w okrzykach żurawi słyszeli słowo "ger", które, po różnych przekształceniach przybrało formę "zerav", gdzie litery "z" i "v" miały miękkie brzmienie. Później to słowo przybrało znaną postać "żuraw", przy czym litera "w" zachowała pewną miękkość, ponieważ mówimy "żurawia" a nie "żurawa". Żurawie są dużymi ptakami. Długość ciała wynosi 95-120 cm, rozpiętość skrzydeł 180-220 cm, a masa 4,5-6,0 kg. Populacja europejska zimuje we Francji, na Półwyspie Iberyjskim oraz w północnej i wschodniej Afryce. Żurawie uważane są za symbol wierności małżeńskiej i odradzania się przyrody po zimie. Samica składa zwykle 2 jaja, które na zmianę wysiaduje z samcem. Ale pisklęta, które mają żółty puch na spodzie ciała, bardzo się nie lubią i młodsze jest zajadle atakowane przez starsze. Dlatego, aż do zaniku żółtego puchu, każde pisklę wodzone jest przez innego rodzica.

  Przy odrobinie szczęścia można w marcu nagrać kwilącego jastrzębia (14.03.2016). Takie zdarzenie miało miejsce w 2016 roku, kiedy to przy okazji nagrywania jakichś ptaków przypadkowo znalazłam się w pobliżu pokrzykującego jastrzębia. Przypuszczalnie jastrząb gnieździ się na terenie Zakładu lub w jego pobliżu, ale jego głosy godowe słyszy się rzadko. Znacznie częściej podobnymi głosami odzywają się sójki, więc łatwo o pomyłkę. Nazwa tego ptaka pochodzi od dawnego słowa "jastry" "bystry", "jastrzyć" "patrzyć". Jastrząb, o długości 50-60 cm, rozpiętości skrzydeł 100-120 cm, jest sprawnym myśliwym. Samica jest większa i cięższa (900-1300 g) od samca (600-800 g). Z tego względu samice polują na większe ptaki: bażanty, kury i gołębie, natomiast samiec na szpaki i sójki. Dawniej w zakładzie były gołębie (25.04.2011), a ich hodowlą zajmował się Antoni. Antoni kochał swoje gołębie i pod jego opieką hodowla kwitła. Po jego śmierci hodowla podupadła i ostatecznie przestała istnieć. W Laskach bażantów jest mało, ludzie chronią swoje kury przed jastrzębiami, więc ptaki te nie mają łatwego życia. Po raz pierwszy z głosem jastrzębia spotkałam się 19 lipca 2015 roku. Przez długi czas nie wiedziałam, do jakiego ptaka drapieżnego należy ten głos. Może ten przelatujący jastrząb był tym, którego kwilenie nagrywałam wiosną 2016 roku? Możliwe, że jastrząb na dobre wyprowadził się z terenu zakładu, ponieważ w późniejszych latach nie słyszałam jego kwilenia.

  W marcu przypadkiem można też nagrać droździka. W 2015 roku miałam właśnie takie szczęście. Zawędrowałam nad łączkę i przy okazji nagrywania innych ptaków zarejestrowałam śpiewającego droździka (29.03.2015). Droździki w Laskach nie gniazdują, ale tego dnia pewien droździk na krótko zatrzymał się, żeby przez chwilę pośpiewać, nabierając wprawy przed głównym występem na właściwym lęgowisku. Droździki, o długości 21-23 cm i masie 50-80 g, są mieszkańcami północnej Europy i Azji. W Polsce nieliczne pary przystępują do lęgów. Droździki odlatują na zimę do południowej Europy i nad Morze Śródziemne. W naszym kraju pojawiają się licznie na przelotach wiosennych i jesiennych. W 2021 roku droździki kilkakrotnie przelatywały przez Laski, od końca marca do połowy kwietnia. Ostatni raz słyszałam droździka w tym roku 18 kwietnia 2021 r. Droździk długo śpiewał niedaleko parkingu, więc zdążyłam podejść dość blisko i zrobić nagranie, najlepsze jak do tej pory.

  18 marca 2015 roku wybrałam się na ptaki jeszcze przed wschodem słońca. Przy basenie, który znajduje się niedaleko szkoły podstawowej, "upolowałam" mandarynkę. Mandarynka nigdy więcej w Laskach się nie pojawiła. Mandarynka pochodzi z Azji, w Europie hodowana jest od XVIII wieku jako kaczka ozdobna. Długość ciała wynosi ok. 41-49 cm, rozpiętość skrzydeł ok. 65-75 cm, a masa ok. 500 g. Jest to kaczka nadrzewna, która zakłada gniazda w dziuplach, rozwidleniach gałęzi w pobliżu śródleśnych jezior, nie gardzi też odpowiednimi budkami lęgowymi. Zbiegłe z niewoli mandarynki tworzą osiadłe populacje głównie w miastach. Uważane są za gatunek potencjalnie inwazyjny, więc w Polsce nie podlegają ochronie. Puch piskląt tych kaczek jest tak gruby, że podczas skoku z wysoko położonego gniazda kaczęta nie doznają żadnej szkody. Mandarynki łączą się w pary na całe życie, a Chińczycy uważają, że gdy jedna z kaczek ginie, druga umiera ze zgryzoty.

  Na przełomie marca i kwietnia przylatują pierwiosnki (31.03.2010). Nazwa pierwiosnka pochodzi prawdopodobnie z czasów, gdy zimy były długie, a wiosna przychodziła późno. Dlatego pierwiosnek rzeczywiście był zwiastunem wiosny. Jednak obecnie wiosna zjawia się wcześniej i wiele ptaków przylatuje przed pierwiosnkiem. Na terenie Zakładu jest kilka pierwiosnków, 1 rezyduje nad łączką. Znad łączki pochodzi ciekawe nagranie śpiewu pierwiosnka. Oto ten ciekawy śpiew, który nagrałam 16 kwietnia 2011 roku. Śpiew jest ciekawy dlatego, że sylaba, która u normalnych pierwiosnków jest modulowana, w tym przypadku składa się z dwóch sylab, rozdzielonych bardzo krótką pauzą. W 2019 roku przy pawilonie za Domem Chłopców ulokował się ciekawy pierwiosnek (11.04.2019). W tym śpiewie jedna z sylab co pewien czas powtarzana jest kilkakrotnie w szybkim tempie. Może to jakiś mieszaniec z piecuszkiem? A może ten pierwiosnek pochodzi z jakiejś strefy kontaktu, w której spotykają się bardzo blisko spokrewnione podgatunki lub nawet gatunki? W strefie kontaktu pojawiają się osobniki, których śpiew jest mieszany: zawiera elementy obydwu kontaktujących się grup ptaków. W Pirenejach jest taka strefa, w której dochodzi do kontaktów między naszym pierwiosnkiem a świstunką iberyjską. Może powyższy pierwiosnek jest mieszańcem tych dwóch świstunek? Zanim pierwiosnki odlecą na zimowisko, w ciepłe wrześniowe, a nawet październikowe dni można czasem usłyszeć ich śpiew (11.10.2014). Pierwiosnek jest mniejszy i smuklejszy od wróbla. Długość jego ciała wynosi ok. 12 cm, a masa zaledwie 9 g. Pierwiosnki na zimę odlatują na wybrzeże Morza Śródziemnego i do Afryki północnej.

  W tym samym czasie zjawiają się kapturki (29.03.2014). Śpiew kapturek jest głośny i brzmi bardzo wiosennie. Na nagraniu są tylko dwie piosenki, ale jak wcześniej tłumaczyłam, trudno jest nagrać dłuższy odcinek śpiewu ptaka, który dopiero co przyleciał. Nie wszystkie piosenki kapturki mają rozgłośną końcówkę. Czasem jest to tylko świergotliwy szczebiot. Oto szczebiot i śpiew kapturki, nagrany 21 kwietnia 2019 roku. Tego dnia wypadła niedziela wielkanocna, więc na nagraniu słychać wystrzał. Kapturka (07.05.2017) pięknie brzmi w porannym chórze ptaków. W 2010 roku do Lasek przyleciała ciekawie śpiewająca kapturka (05.06.2010). Końcówki niektórych jej piosenek nie brzmiały dźwięcznie. Końcówka składała się z cichych, krótkich dźwięków o różnej wysokości, układających się w swoistą melodię. Kapturki milkną mniej więcej w połowie lipca (16.07.2017). Czasem, na początku września, w ciepły dzień można usłyszeć śpiew ostatnich kapturek. Kapturka wzięła swoją nazwę od czapeczki, która u samca jest czarna, a u samicy brązowa. Kapturki są małymi pokrzewkami o długości 14-15 cm i masie 16-22 g. Ptaki te zimują w Basenie Morza Śródziemnego. Podobno po przylocie samiec kapturki splata kilka gniazd godowych, których nie wykańcza, a gdy przyleci samiczka i wybierze właśnie tego dzielnego samczyka, mały budowniczy przedstawia swojej partnerce kolejno swoje prace. Gdy któreś gniazdko spodoba się samiczce, wtedy przyszła matka ugniata gniazdko piersią, udeptuje nóżkami i wyściela delikatnym materiałem. Jeśli natomiast żadne gniazdko nie spodoba się samiczce, wtedy para wspólnie buduje nowe gniazdo w zupełnie innym miejscu. Kiedyś, gdy czekałam na autobus, przewodniczka pokazała mi takie gniazdko. Gniazdko było uplecione głównie z trawy, miało regularny kształt miseczki, a w brzegi gniazda były wplecione gałązki rosnącego drzewka. Gniazdko było więc solidnie umocowane. Gdy po mniej więcej trzech tygodniach oglądałam to samo gniazdko, konstrukcja była brzydka, straciła kształt pięknej miseczki, trawa zgniła i uschła, słowem - na drzewku leżała kupka śmieci. A zatem to gniazdko nie spodobało się samiczce, więc ptaki dłużej się nim nie zajmowały. A jak wiadomo, rzeczy nieużywane niszczeją. Nie mogę dać głowy, że oglądane gniazdko należało do kapturek, ale znalezisko świadczy o tym, że ptaki z jakichś powodów porzucają świeżo splecione konstrukcje.

Po Laskach włóczy się rodzina kruków. Nie wiem, gdzie dokładnie mają swoje gniazda i miejsca noclegowe, ale często latają po terenie Zakładu, napełniając las głośnym krakaniem. Kruki wydają różnorakie odgłosy. Oto przelatujące kruki (4 marca 2018 r.), słychać świst skrzydeł. Oto wysokie okrzyki kruka (8 lutego 2019 r.) - co one oznaczają w języku kruków, nie wiem. Pod koniec nagrania zjawiają się dzięcioły czarne, a kruki odlatują. Kruk jest największym członkiem rodziny krukowatych. Wielkością dorównuje myszołowowi, jest znacznie większy i masywniejszy od wrony i gawrona. Długość jego ciała wynosi 58-69 cm, rozpiętość skrzydeł 117-142 cm, a masa ciała 585-2000 g. Obie płci mają tę samą wielkość i są jednakowo ubarwione: upierzenie czarne z metalicznym purpurowym połyskiem na głowie i grzbiecie. Kruk ma czarny, duży i mocny dziób, pod spodem którego jest "broda" utworzona z dłuższych piór. Nogi kruka są czarne. Kruki, podobnie jak inne krukowate, poza okresem lęgowym żyją w stadach w których panuje określona hierarchia, jednak często w niej awansują. Np. samica znajdująca się na samym jej dole, po związaniu się z samcem z jej szczytu, automatycznie awansuje, co wiąże się z tym, że osobniki które niegdyś stały od niej wyżej m.in. ustępują jej miejsca przy padlinie, czego nie robiły wcześniej. W przypadku awansu tylko jednego z partnerów, w przeciwieństwie do kawek, kruk nie musi zmieniać partnera na osobnika z tą samą pozycją co on, gdyż dotychczasowy partner przesuwa się w hierarchii razem z nim. Kruki świetnie i szybko latają, w czasie lotów godowych wykonują akrobacje powietrzne. W locie silne uderzenia długich skrzydeł wydają charakterystyczne świsty. Ponieważ w 2019 roku udało mi się nagrać młode kruki, więc o krukach będzie jeszcze mowa.

   W Laskach występuje kilka gatunków dzięciołów. Dzięcioły biorą swoje nazwy od rozmiarów lub koloru upierzenia. O dzięciołach wspominam dlatego, że w maju pojawią się pisklęta, których głosów warto posłuchać.

  W styczniu zaczynają bębnić dzięcioły duże. Od trzeciej dekady stycznia intensywność bębnienia stopniowo narasta (23.01.2016), a dzięcioły coraz częściej się kłócą i wydają też trochę jęczące odgłosy (23.01.2010). Tego dnia, w 2010 roku był siarczysty mróz, droga była tak śliska, że kilka razy się przewróciłam, ale udało mi się dotrzeć w pobliże jęczących dzięciołów. Dzięcioły duże są osiadłe. Długość ciała wynosi 21-25 cm, rozpiętość skrzydeł 35-40 cm, a masa 75-95 g. Dzięcioły żywią się owadami i gąsienicami żerującymi w drewnie, na gałęziach i liściach, nasionami wydobywanymi z szyszek głównie sosen, orzechami laskowymi, a także piją sok np. brzóz, który z nich wycieka wczesną wiosną. W tym celu dzięcioły specjalnie nakłuwają pnie drzew. Dzięcioły niekiedy rozkuwają budki lęgowe przeznaczone dla innych ptaków, w których potem nocują, ale zdarza się, że z takich budek wybierają pisklęta, które potem zanoszą w charakterze pokarmu do własnych dziupli. Robią też dziury w ocieplonych budynkach stojących w lesie. Dzięcioły robią dziury w warstwie izolacyjnej, ponieważ odgłos kucia w takim materiale przypomina dźwięk powstający przy kuciu w spróchniałym drewnie. Dzięcioł po kilku dniach rezygnuje, bo nie znajduje owadów, ale dziury po nim pozostają.

  Oprócz najpospolitszych w laskowskim lesie dzięciołów dużych występują też dzięcioły średnie. Jest ich przynajmniej 2. W lutym i marcu 1 jęczał (17.02.2019) w lesie za Domem Chłopców, a drugi - wewnątrz muru otaczającego Zakład. Jest to ptak osiadły o długości 21-22 cm, rozpiętości skrzydeł 33-34 cm i masie 55-80 g. Ma słabszy dziób niż dzięcioł duży, więc woli kuć w miękkim, często spróchniałym drewnie. Rzadziej też rozkuwa szyszki sosnowe, woli zbierać owady z kory i z jej szczelin. Tak jak dzięcioł duży wczesną wiosną "obrączkuje" pnie głównie brzóz (kaleczy pień, robiąc otwory w formie pierścienia) i spija wyciekający sok, a także zjada zwabione nim owady. Wiosną dzięcioł średni bębni rzadziej niż duży. Być może słyszałam takie bębnienie, a może nawet mam nagrane werble tego dzięcioła, jednak nie umiem ich odróżnić od werbli dzięcioła dużego.

  W lesie za Domem Chłopców mieszka dzięciołek (17.03.2014), który zaczyna bębnić już pod koniec lutego, a werble można usłyszeć nawet w lipcu. Głos dzięciołka, który słychać na początku nagrania, jest cichy, toteż łatwo można go nie zauważyć. 16 kwietnia 2010 roku nad dużą łączką usłyszałam dziwne bębnienie. Wtedy jeszcze nie wiedziałam, że te charakterystyczne werble wygrywa dzięciołek na sęku lub gałęzi drzewa. Od tej pory już nigdy nie słyszałam dzięciołka nad łączką. Dzięciołki są osiadłe, latami trzymają się jednego rewiru. Długość ciała wynosi 15-16 cm, rozpiętość skrzydeł 25 cm, a masa 20-25 g. Dzięciołki chętnie kują w zmurszałym drewnie, zbierają owady z kory pni, gałęzi i liści.

  W Laskach mamy też rodzinę dzięciołów czarnych (11.03.2018), które czasem robią wiele hałasu (02.03.2013) na terenie Zakładu. Są to duże, osiadłe ptaki, wielkości gawrona. Długość ciała wynosi 45-55 cm, rozpiętość skrzydeł 65-68 cm, a masa 250-350 g. Tak jak dzięcioły duże wydobywają owady z pni drzew, a zimą rozkopują mrowiska. Werble (04.03.2018) dzięcioła czarnego są głośne, a uderzenia mają wolniejsze tempo niż u dzięcioła dużego.

  W Laskach występuje jeszcze 1 gatunek dzięcioła, dzięcioł zielony, który zaczyna "chichotać" (17.03.2019) już na początku lutego. Nie wiem, jak bębnią dzięcioły zielone, nie potrafię odróżnić ich werbli od bębnienia dzięcioła dużego. Są to ptaki osiadłe o długości 31-33 cm, rozpiętości skrzydeł około 40 cm i masie 140-240 g. Dzięcioły zielone są specjalistami w zjadaniu mrówek. W poszukiwaniu podstawowego pokarmu kują w martwych pniach, gdzie niektóre gatunki mrówek mają swe siedliska, a także rozkopują mrowiska. Młody dzięcioł nie przeżyje, gdy w pożywieniu zabraknie mrówek (tak pisze Andrzej Kruszewicz w swojej książce pt. "Ptaki Polski".

  W Laskach mamy też obydwa gatunki pełzaczy. O pełzaczach, mimo że są to ptaki osiadłe, wspominam dlatego, że ich głosy są delikatne i trudno ich śpiew zauważyć wśród innych ptaków. Zarówno pełzacz ogrodowy (25.03.2015), jak i pełzacz leśny (23.03.2019) zaczynają śpiewać już w styczniu. Czasem jeszcze we wrześniu Można usłyszeć charakterystycznie śpiewającego pełzacza ogrodowego (11.09.2010). To samo dotyczy pełzacza leśnego (16.09.2018). Szkoda, że tego dnia wiał silny wiatr, a pełzacz był daleko. Obydwa pełzacze mają podobny wygląd i wielkość: długość ciała 12-14 cm, a masa 8-10 g. Pełzacze leśne wolą środowisko świetlistych lasów, natomiast pełzacze ogrodowe można spotkać nawet w dużych parkach i większych ogrodach.

Kwiecień

  W kwietniu pojawiają się liście na krzewach i drzewach, a na ziemi trawa i zioła. Kwitną już wczesne kwiaty, a w ściółce leśnej pojawiają się bezkręgowce. Bezkręgowce w glebie mogą pojawić się już w marcu, ale w kwietniu częściej spotykam kosy (01.03.2019), szukające w ściółce pokarmu. W ciepłe dni latają już owady. Mogą więc przylatywać ptaki, których głównym pożywieniem są owady, a te, które przyleciały już wcześniej, mogą myśleć o składaniu jaj.

  Na początku kwietnia żegnamy gile (05.04.2015). Gile są w Laskach zimowymi gośćmi. Zjawiają się na początku listopada(01.11.2015) i można je czasem usłyszeć jeszcze przed 15 kwietnia. Oto nagranie z 17 marca 2019 roku, na którym gile trochę inaczej się odzywają. Po połowie kwietnia już gili nie słychać, więc,albo zachowują się bardzo cicho, albo odlatują gdzie indziej na lęgowisko. Na zimę przylatują do nas dodatkowo gile z północy i wschodu. Są to niewielkie ptaki, o długości 16-17 cm i masie 25-30 g. Podstawą pożywienia tych ptaków są przede wszystkim nasiona dziko rosnących roślin, nabrzmiałe pączki drzew, kiełki nasion, a także pająki. Gile mają jeszcze jedną niezwykłą właściwość. Otóż w europejskich muzeach i fachowej literaturze odnotowano kilkanaście przypadków dwupłciowości tych ptaków. Nazywa się to gynandromorfizmem. Zjawisko to polega na jednoczesnym rozwoju jajnika i jądra u jednego osobnika. Ptak dotknięty tą anomalią jest na poły samcem, a na poły samicą. U gili widać to jednoznacznie: połowa ptaka jest czerwona, a połowa szara. W nazewnictwie ludowym gila nazywa się popkiem lub ludarką. Natomiast pochodzenie nazwy gil nie jest znane.

  W pierwszej dekadzie kwietnia, a przy niekorzystnych warunkach pogodowych nieco później, zjawia się pleszka (06.04.2016). Na nagraniu słychać, że między piosenkami ptak intensywnie nawołuje. W śpiewie pleszki można określić pewien schemat: piosenka ma charakterystyczny początek, po którym rozwija się złożona improwizacja. Oto nagranie pleszki (15.04.2018), śpiewającej według powyższego schematu. Oto nagranie, na którym pleszka wyłamuje się z pleszkowego schematu (14.05.2017). Dodam jeszcze że ostatnie 2 nagrania zostały zrobione przed wschodem słońca. W zasadzie pleszki milkną w lipcu, ale w 2010 roku nagrałam jedną głośną piosenkę 14 sierpnia. Pleszki są niewielkimi ptakami wędrownymi o długości 14-15 cm i masie 15-20 g. Pleszki migrują nocą, na zimę odlatują do Afryki północnej. Nazwa pleszka pochodzi od staropolskiego plesza, co oznacza łysinę - pleszka ma białą plamę na czole. Z przeprowadzonych badań wynika, że w temperaturze 7 stopni Celsjusza pleszka musi zjeść 24 g owadów; w temperaturze 12 stopni C - tylko 16 g; gdy zmniejszy się porcję owadów do 10 gramów dziennie - pleszki giną z głodu.

  Około 10 kwietnia przylatują piecuszki (12.04.2009). Są to ptaszki blisko spokrewnione z pierwiosnkiem. Mają podobne wymiary i wygląd. Długość ciała wynosi 11-12 cm, a masa 8-9 g. Piecuszki budują gniazda o piecykowatym kształcie, stąd wzięła się nazwa tych ptaków. Piecuszki bardzo chętnie osiedlają się na d dużą łączką, ale można je też spotkać w innych miejscach. Oto piecuszek nagrany 2 maja 2015 roku przed wschodem słońca. W 2019 roku 1 piecuszek (22.04.2019) pojawił się 21 kwietnia za Domem Chłopców, a drugi - nad łączką. Obydwa piecuszki, niedość że tak późno przyleciały, to śpiewały jeszcze 22 kwietnia, a potem zamilkły. Czy w tym roku jeszcze się odezwą na terenie Zakładu - nie wiem, ale mam taką nadzieję. Nasze piecuszki w sierpniu i wrześniu odlatują na zimę do Afryki na południe od Sahary. W ciepłe wrześniowe dni można jeszcze czasem usłyszeć ostatnie śpiewające piecuszki (18.09.2016).

  Po dziesiątym kwietnia, czasem nieco później, przylatują piegże (11.04.2010). U piegży też można określić schemat śpiewu: krótki szczebiot zwany przedśpiewem, zakończony dźwięczną grzechotką. Oto piegża (28.04.2010), która wyłamuje się z powyższego schematu, niektóre piosenki nie mają grzechotki, albo grzechotka jest nieudana. W lipcu piegże już nie śpiewają. Ostatnią piegżę nagrałam 27 czerwca 2012 roku. Piegża jest wędrownym ptakiem mniejszym od wróbla. W nazwie ptaka "piegża" zawarty jest rdzeń "pieg", co oznacza "pstry". Nazwa ozwierciedla nieco pstre upierzenie tej pokrzewki: wierzch ciała i skrzydła intensywnie brązowoszare, spód brudnobiały z różowym nalotem, drugorzędowe lotki z jasnymi obrzeżeniami, tworzącymi jaśniejsze pole na skrzydle, ogon szarobrązowy z białymi brzegami, głowa popielata z ciemnoszarymi policzkami i pokrywami usznymi, z ciemnoszarą smugą przechodzącą przez oko, podgardle prawie białe. Długość ciała wynosi 12-14 cm, a masa 11-13 g. Na zimę piegże odlatują do Afryki środkowej.

  W kwietniu nagrałam godowy głos puszczyka (11.04.2016). Puszczyk ma donośny głos, więc słychać go z daleka. Samiec tego roku odzywał się już w marcu, ale był za daleko i nagrania są nie wyraźne. Samica również potrafipohukiwać, ale jej głos jest mniej donośny niż u samca i nieco schrypnięty. Ten głos udało mi się nagrać wieczorem 25 lutego 2017 roku. A oto inny głos samicy, który udało mi się nagrać 13 kwietnia 2015 roku. Nie wiem, czy puszczyk gnieździ się gdzieś na terenie Zakładu czy w jego pobliżu. Najprawdopodobniej zakłada gniazdo w głębi puszczy. Ptaki te nie odlatują od nas na zimę. Długość ciała wynosi średnio 35-40 cm, rozpiętość skrzydeł 85-95 cm, a masa 250-450 g. Samice są większe i cięższe od samców. Sowy, w zależności od zasobności siedliska, zjadają gryzonie, sikory, wróble i kosy, a także mniejsze sowy. Młody puszczyk karmiony tylko mięskiem, choćby najlepszym, będzie słaby i zdeformowany, ponieważ do prawidłowego rozwoju potrzebny mu jest cały gryzoń czy ptak z kośćmi, sierścią, piórami i treścią pokarmową. Niestrawione resztki: kości, włosy, pazury, sierść, pióra itp. sowy wydalają przez dziób w formie wyplówek.

  Po dziesiątym kwietnia na teren Zakładu do 2015 roku przylatywały kulczyki (12.04.2015). Obecnie z jakiegoś powodu kulczyki do Lasek nie przylatują. Oto kulczyk, nagrany 7 maja 2011 roku. Kulczyki milkną po połowie lipca. Oto najpóźniejsze nagranie kulczyka, zrobione 14 lipca 2009 roku. Kulczyki są najmniejszymi europejskimi łuszczakami: Długość ciała wynosi 11-12 cm, a masa 13-14 g. Głównym pożywieniem tych ptaszków są nasiona chwastów: mniszka lekarskiego, gwiazdnicy, tasznika, wiesiołka i rdestu ptasiego. Na zimę odlatują w suche rejony krajów śródziemnomorskich, do swojej dawnej ojczyzny, skąd w XX wieku rozprzestrzeniły się na prawie całą Europę. Dawniej uważano, że kulczyki są odmianą kanarka. Tymczasem jest to odrębny, choć bardzo blisko spokrewniony z kanarkiem gatunek . Mieszańce kanarków z kulczykami w większości są płodne. Kulczyki, podobnie jak kanarki, są bardzo wrażliwe na toksyczne gazy i chemikalia. Malowanie ścian farbami olejnymi lub czyszczenie rozpuszczalnikami w pomieszczeniu z kulczykiem czy kanarkiem kończy się obrzękiem płuc u ptaka i jego śmiercią.

  Po dziesiątym kwietnia przylatują do Lasek świstunki leśne (12.04.2016). Na nagraniu z 23 czerwca 2018 roku świstunka chętniej wydaje serie rzewnych gwizdów, niż perliste tryle. Po połowie lipca świstunki (03.07.2010) milkną. W sierpniu i wrześniu odlatują na zimowiska w Afryce środkowej. Długość ciała świstunki leśnej wynosi 12-13 cm, a masa 9-11 g. Świstunki zakładają gniazdo na ziemi, jest ono zamknięte z bocznym otworem wlotowym.

  W Laskach jest przynajmniej 1 bażant. Najczęściej tokuje w laskowskim sadzie. 22 kwietnia 2018 roku jeszcze przed wschodem słońca udało mi się nagrać jego zaloty z bliska. Na nagraniu wyraźnie słychać ostre okrzyki i trzepot skrzydeł. Bażanta można usłyszeć przez cały rok, jednak poza sezonem godowym bażant odzywa się innymi okrzykami (25.12.2013). Oto podobne okrzyki bażanta siedzącego w krzakach, nagrane w lecie, 18 lipca 2012 roku. Na przedstawionym nagraniu bażant jest bliżej, więc jego okrzyki brzmią wyraźniej. Słowo bażant obecne jest w języku polskim już od XV w. Według Słownika etymologicznego języka polskiego Aleksandra Bruecknera z 1927 roku trafiło do języka polskiego z Czech od niemieckiego "Fasant". To z kolei pochodzi z greki: Phasianos ornis "ptak znad rzeki Phasis". Bażant pochodzi z Azji i jest ptakiem łownym. Długość jego ciaławynosi dla samców 75-90 cm, dla samic 50-60 cm. masa ciała wynosi dla samców 750-1900 g, dla samic 600-1400 g. Samce są większe, cięższe i mają dłuższy ogon. W czasie silnych mrozów niedokarmiane bażanty giną. Gdyby zaprzestano wypuszczać na wolność wyhodowane młode bażanty, polska populacja z pewnością wymarłaby.

  W kwietniu żegnamy czyże (21.04.2014), z sympatii nazywane czyżykami. Nie wiem, czy jakieś czyżyki gnieżdżą się na terenie Zakładu, w każdym razie większość czyżyków wiosną gdzieś odlatuje. Czyżyki pojawiają się, a przynajmniej wyraźnie je słychać jesienią, ale najgłośniejsze są wczesną wiosną (01.04.2013). W Laskach ptaki cieszą się sympatią. Dlatego przy niektórych domach stoją karmniki, do których tłumnie zlatują się czyżyki, czyniąc niezły harmider. 24 lutego 2019 roku w lesie za Domem Chłopców wybuchł chyba jakiś konflikt. Najpierw odzywa się zdenerwowany paszkot, potem krzyczą czyże i chyba dzwońce, zwłaszcza że czyże stopniowo cichną, a zaczynają dominować dzwońce. W końcu ptaki z furkotem odlatują i słychać tylko dzwońca. Na nagraniu słychać też głośne werble dzięciołów dużych, śpiew bogatki i modraszki, a także zawołania grubodzioba. Czyże są małymi łuszczakami o długości 11,5-12,5 cm i masie 13-15 g. Zimują kilkaset kilometrów na zachód i południe od lęgowisk. Dodatkowo na zimę przylatują do nas czyże z północy i wschodu. Śpiew czyżyka jest cichy, więc najłatwiej usłyszeć go zimą i wczesną wiosną. Czyże budują misterne gniazda najczęście wysoko w koronach świerków lub jodeł. Gniazdo jest tak dobrze ukryte, że dawniej wierzono, że czyżyki do gniazd wkładają czarodziejskie kamyki, które czynią gniazdo niewidzialnym.

  W trzeciej dekadzie kwietnia do Lasek przylatują muchołówki żałobne (22.04.2018). W Laskach jest kilka muchołówek. Jedna szuka sobie miejsca w pobliżu szosy Warszawa-Truskaw, inna rezyduje w okolicy Domu Chłopców, jeszcze inna - na terenie właściwego Zakładu. Dopóki nie było nowoczesnego placu zabaw, muchołówka śpiewała na drzewach w pobliżu nowego internatu dziewcząt. Gdy plac zabaw został zbudowany , śpiewaczka przeniosła się nad dużą łączkę. Oto koncert muchołówki żałobnej (24.04.2011), poprzedzony serią nawoływań. Najpóźniej muchołówkę żałobną słyszałam 30 maja 2016 roku. Muchołówki żałobne przylatują do nas na lęgi z Afryki środkowej. Długość ciała wynosi 12-13.5 cm, a masa 10-15 g. Muchołówki zbierają owady z liści i gałązek, a także zbierają bezkręgowce (dżdżownice i pasikoniki) z ziemi. Chwytają też owady w locie. Jesienią zjadają nasiona i drobne owoce.

  Po dwudziestym kwietnia, a może nieco wcześniej, do Lasek przylatują jaskółki dymówki. Ciekawa jest etymologia nazwy tego ptaka. Istnieje wiele hipotez jej pochodzenia. według rosyjskich etymologów (po rosyjsku jaskółka - łastoczka) zarówno jaskółka, jak i łasica wywodzą się od prasłowiańskiej formy "laska" "pieszczenie, pieszczota, przymilanie się", kontynuowanej między innymi przez polskie "łaska", czeskie "laska "miłość", i rosyjskie "łaska" "pieszczota". Prasłowiańskie formy oznaczające "jaskółkę" miałyby rozwinąć się z pośredniej formy typu last'ka (z twardym znakiem po literze s). Dla naszych przodków jaskółka była umiłowanym ptakiem, symbolizującym czystość, boskość, pierwiastek żeński, chroniącym dom i całe gospodarstwo przed chorobami i pożarem. Skrzywdzenie jaskółki lub zniszczenie jej gniazda przynosiło nieszczęście. Spółgłoska -t- pojawiająca się w języku rosyjskim: łaska, łastka, łastoczka, oznaczające w gwarach zarówno "łasicę", jak i "jaskółkę" pojawiła się później. Według ludowych wierzeń obecność jaskółki i łasicy w gospodarstwie sprzyja rozmnażaniu bydła. Wierzono też, że przelatująca pod krową jaskółka lub przebiegająca pod jej brzuchem łasica sprawiają, że w mleku pojawia się krew. Zarówno łasica (we wsi, gdzie wyjeżdżałam na wakacje, na łasicę mówiono łaska), jak i jaskółka mają jasny brzuch i ciemny grzbiet: pierwszy symbolizuje mleko, natomiast drugi - krew. Kiedy łasica przebiega pod krową albo przelatuje pod nią jaskółka, ciemna strona, symbolizująca krew, zwrócona jest w stronę wymion, co psuje mleko. W dodatku etymolodzy twierdzą, że jaskółka i łasica mają w sobie rdzeń "las'" (z twardym znakiem po literze s), który, po różnych przekształceniach, w językach słowiańskich oznaczał ciemny grzbiet i jasny spód u zwierząt. Najwcześniejsze nagranie dymówek pochodzi z 24 kwietnia 2010 roku. Oto nagranie pojedynczej dymówki z 9 lipca 2011 roku. Przed 2018 rokiem nad podwórzem, ogrodem, polem i sadem krążyło spore stadko tych ptaków. Dymówki gnieździły się w stajni (09.05.2009). W 2018 roku wyremontowano parking i podwórze, więc od tego czasu dymówki występują w Laskach w znacznie mniejszej liczbie. Pod koniec sierpnia dymówki myślą o odlocie na zimowisko (30.08.2014). Dymówki na zimę odlatują do Afryki, na południe od Sahary. Długość ciała dymówki wynosi 17-22 cm, a masa 16-24 g. Dymówki często gniazdują przez wiele lat w tym samym miejscu, naprawiając stare gniazdo. Okazuje się, że samice są najbardziej zainteresowane samcami o jak najdłuższych ale symetrycznych sterówkach. Samiec o krótkich lub asymetrycznych zewnętrznych sterówkach traci w oczach samic cały urok. Na wsiach jaskółki były otaczane szacunkiem i sympatią. Pamiętam, jak kiedyś, gdy byłam dzieckiem, mimo babcinych przestróg, w głupiej szczeniackiej zabawie zrzuciliśmy kilka jaskółczych gniazd, w niektórych były młode jaskółki. Żałowałam potem tych jaskółek, ale zniszczenia nie dało się już naprawić.

  Po dwudziestym kwietnia do Lasek przylatuje kukułka (27.04.2013). Zasadniczo kuka poza terenem Zakładu, ale czasem przelatuje przez Laski lub siada na zakładowych drzewach i wtedy można nagrać ją z bliska (18.05.2013). Kukułka ma wielkość gołębia. Długość jej ciała wynosi 31-35 cm, rozpiętość skrzydeł 55-60 cm, a masa 110-150 g. Kukułki mają sylwetkę i upierzenie przypominające krogulca, dlatego dawniej wierzono, że w zimie kukułki zamieniają się w krogulce. Kukułki odlatują na zimę do Afryki na południe od równika. Kukułki są pasożytami lęgowymi. Samice znoszą jaja wybarwione w genetycznie uwarunkowany sposób. Dlatego sukces rozrodczy może być osiągnięty tylko wtedy, gdy jajo zostanie podrzucone do gniazda tych ptaków, które wykarmiły daną samicę. Kukułki podrzucają jaja pokrzewkom, pleszkom, kopciuszkom, trzciniakom, trzcinniczkom, gąsiorkom i innym.

  Przyszedł czas na przedstawienie kwietniowych gości. Pierwszym z nich jest zniczek, który śpiewał tylko raz pamiętnego i tragicznego dnia, 10 kwietnia 2010 roku około godziny ósmej. O tej porze padał niewielki deszcz, a zniczek zaśpiewał kilka piosenek koło dróżki na dużą łączkę i odleciał. Czy to był nomen-omen? Długość ciała wynosi około 9 cm, a masa 5-6 g. Nasze zniczki zimują na południu Europy i w Afryce północnej, nieliczne pozostają na zimę w kraju. Zniczki żywią się owadami, pająkami i innymi bezkręgowcami. Gniazdo, zawieszone na bocznej gałęzi, ma kształt czarki z otworem wlotowym na górze, przy czym otwór ten jest zwężony, a jego brzegi zachodzą do środka, co zapobiega wypadnięciu jaj i piskląt w czasie wiatru.

  W tym samym roku, ale kilka dni później, 16 kwietnia przy dróżce na dużą łączkę śpiewał świergotek drzewny. Nigdy więcej tego świergotka w Laskach nie słyszałam. Długość ciała świergotka wynosi 14-15 cm, a masa 20-35 g. Świergotki drzewne odlatują na zimę do Europy południowej i nad Morze Śródziemne. Gniazdo zakładają w dołku w ziemi pod osłoną trawy lub roślinności zielnej.

  W 2011 roku wyszłam 24 kwietnia po południu i przy okazji nagrywania sierpówki "upolowałam" krętogłowa. Krętogłów zatrzymał się tylko na chwilę, Kilka razy "zachichotał" i nigdy więcej w Laskach się nie pojawił. Długość ciała krętogłowa wynosi 16-17 cm, rozpiętość skrzydeł 25-27 cm, a masa 35-50 g. Krętogłowy zimują w tropikach Afryki, ale nie przekraczają równika. Gniazdują w dziuplach, z których potrafią wyrzucić zastane gniazdo innych ptaków nawet z jajami. Zjadają przede wszystkim mrówki, ale też jedzą inne owady, małe ślimaki, nawet kijanki, potrafią też splądrować gniazdo mniejszych ptaków, zjadając jaja i małe pisklęta. Zaniepokojone krętogłowy syczą i kręcą szyją, udając węża. Od tego kręcenia szyją krętogłowy wzięły swoją nazwę.

  Trzeba jeszcze wspomnieć o dudku. Co roku, od połowy kwietnia aż do początków lipca na terenie zakładu można usłyszeć dudka. Ptak albo przez Zakład przelatuje, albo zatrzymuje się na krótko za Domem Chłopców. Jednego roku dudka słychać w kwietniu, innego w maju bądź w lipcu. 1 czerwca 2017 roku dudek zatrzymał się na dość długo. Byłam wtedy na terenie właściwego Zakładu. Stamtąd do Domu Chłopców jest kawałek drogi. Jednak dudek był tak uprzejmy, że "dudał" tak długo, że zdążyłam dojść w jego pobliże i zrobić niezłe nagranie. 29 kwietnia 2019 roku dudek "dudał" od piątej rano niemal do południa, ale po dziewiątej odleciał w inne miejsce i słychać go było już tylko z daleka. Tym razem dudek nawoływał w pobliżu Domu Chłopców przez kilka dni. Innego dudka słyszałam i nagrałam 2 maja. Tego dudka słyszałam też 5 i 9 maja, ale wtedy wiał silny wiatr i nagrywanie było niemożliwe. Czyżby dudek zamierzał zostać i zagnieździć się gdzieś w pobliżu Zakładu? 26 maja 2019 roku nagrałam dwa dudki. Gdy byłam małą dziewczynką las był nieco inny, nie wycinało się starych, spróchniałych drzew, więc dudki gnieździły się na terenie Zakładu lub w jego pobliżu. Głos dudka pamiętam z dzieciństwa, ale wtedy nie miałam możliwości nagrywania. Długość ciała tego ptaka wynosi 28-30 cm, rozpiętość skrzydeł około 45 cm, a masa 55-80 g. We wrześniu dudki odlatują do Afryki na południe od Sahary. Żywią się owadami. Gdy zbliża się latający drapieżnik dudek przywiera do ziemi z rozpostartymi skrzydłami i ogonem. Kręci przy tym głową z nastroszonym czubkiem. To zachowanie często zniechęca drapieżnika, np. jastrzębia. W razie zaskoczenia przez drapieżnika naziemnego samica i pisklęta wystrzykują w jego kierunku cuchnącą padliną wydzielinę gruczołu kuprowego wraz z kałem. Syczą przy tym i atakują go dziobem, co skutecznie odstrasza drapieżnika, bo wydaje mu się, że w dziupli jest agresywny wąż.

Maj

  Maj jest najpiękniejszym miesiącem wiosny. Chociaż jeszcze bywa zimno, to nocne przymrozki są już niewielkie. W maju ostatnie drzewa pokrywają się liśćmi, w lasach kwitną przylaszczki i zawilce, na łąkach i trawnikach pełno jest mleczy, kwitną też krzewy i drzewa. Przylatują ostatnie ptaki, pojawiają się też pisklęta. Ale wiosny bywają niełaskawe i wiele piskląt ginie. Znienia się klimat. W Laskach w zimie jest bardzo mało śniegu, przez co obniża się poziom wód gruntowych. Jeśli wiosną pada mało deszczu, to krzewy, a nawet drzewa słabną i usychają. W takim przesuszonym środowisku lęgnie się mniej owadów, którymi ptaki same się żywią i karmią swoje pisklęta. Nad łączką jest rów, w którym niegdyś zawsze stała woda i kwitły tam nawet kaczeńce. Obecnie w rowie nie ma wody, a po kaczeńcach dawno słuch zaginął. Z kolei, gdy padają bardzo ulewne deszcze, zatapiają gniazda ptaków gnieżdżących się na ziemi.

  W pierwszych dniach maja lub czasem w ostatnich dniach kwietnia do Lasek przylatują wilgi (06.05.2018). To, czy ptaki przylecą do nas kilka dni wcześniej czy później, uzależnione jest nie tylko od warunków pogodowych na lęgowisku, ale również od pogody panującej na drodze do miejsca gniazdowania. Jeśli np. na Morzu Śródziemnym jest sztorm, to ptaki przylatujące z afrykańskich zimowisk muszą się zatrzymać i przeczekać to groźne zjawisko. 16 lipca 2017 roku udało się podejść do śpiewającej wilgi bardzo blisko. Na nagraniu słychać, jak w narządzie głosowym rodzi się fletowo brzmiący gwizd. Oprócz dobrze znanych, miłych dla ucha gwizdów, wilgi (27.05.2018) odzywają się głosami skrzeczącymi i ostrymi okrzykami. Te okrzyki (15.08.2016) zaczynają dominować, gdy zbliża się termin odlotu na zimowisko. Wilgi odlatują od nas już w połowie sierpnia albo nieco później. Wilga lubi przebywać w koronach wysokich drzew. Długość jej ciała wynosi ok. 25 cm, a masa 70-90 g, jest nieco większa od szpaka. Zimuje w Afryce na południe od Sahary. Wilgi splatają kunsztowne gniazda i zawieszają je w rozwidleniu gałęzi. Pisklęta, zaraz po wykluciu, wczepiają się pazurkami w ścianki gniazda tak mocno, że żadna wichura nie wyrzuci ich z rozbujanego domu. Nasza wilga jest jedynym przedstawicielem dużej rodziny wilg, która przylatuje na lęgi do Europy. Reszta rodziny nie opuszcza tropikalnych rejonów Afryki, Azji i Australii.

  Cierniówka (03.05.2012) w Laskach pojawia się w maju, choć do Polski przylatuje w kwietniu. Śpiewa na terenie laskowskiego sadu; dzisiaj z sadu zostały nędzne resztki. Cierniówka przylatuje do Lasek co roku. Myślałam, że gdy z sadu zostały szczątki (w większości sad został zamieniony na łąkę), cierniówka więcej nie przyleci. Jednak cierniówka (31.05.2013) ciągle tam znajduje jakieś dogodne miejsca do śpiewania. Na terenie Zakładu cierniówka nie gnieździ się, a najpóźniejsze nagranie pochodzi z 16 lipca 2011 roku. Cierniówki, o długości 14-15 cm i masie 15-19 g, zimują w Afryce środkowej.

  Muchołówka mała pojawia się w Laskach nieregularnie. Pierwszy raz z tą muchołówką zetknęłam się 7 maja 2010 roku. Od jakiegoś czasu muchołówka mała zatrzymuje się nad dużą łączką, więc łatwiej do niej dotrzeć. W 2013 roku nagrałam muchołówkę 18 maja, a w 2017 roku - 30 maja. Czy muchołówka mała przyleci w 2019 roku? Długość ciała tej muchołówki wynosi 12 cm, a masa do 12 g. Muchołówki małe gniazdo zakładają w półdziupli, w rozwidleniu gałęzi lub pod odstającym płatem kory. Bardzo rzadko do ich gniazd podrzuca swoje jajo kukułka. Zimowiska leżą gdzie indziej niż dla większości europejskich ptaków wędrownych. Na zimę muchołówki małe odlatują do tropikalnych regionów Indii, południowych Chin i Indochin. Europejskie populacje muchołówek kierują się przeważnie na północny zachód Indii, do Pakistanu, zachodniego Bangladeszu, do Bhutanu i tylko niewielka część ptaków wędruje nad Morze Śródziemne, na Półwysep Synaj, do Iranu, Afganistanu, nad Zatokę Perską oraz do wschodniej tropikalnej Afryki. Uważa się, że ptaki starają się znajdować zimowiska bliżej niż w Indiach.

  Na początku maja co roku do Lasek przylatują muchołówki szare (08.05.2010). Śpiew tych muchołówek jest cichy, niepozorny, takie sobie ćwierkanie, nie formujące żadnej melodii. Dopiero po zwolnieniu i obniżeniu nagrań okazuje się, że śpiew składa się z wysoko brzmiących, modulowanych gwizdów często ze współbrzmieniami harmonicznymi dwóch dźwięków. Oto nagranie muchołówki z 16 lipca 2017 roku. Najpóźniej muchołówkę szarą nagrałam 21 sierpnia 2010 roku. Muchołówka szara ma długość ciała 14 cm i masę 15-18 g. Na zimowiska, położone w Afryce na południe od równika, muchołówki szare lecą nocą pojedynczo lub w grupach rodzinnych. W odróżnieniu od innych muchołówek, samiec muchołówki szarej uczestniczy w budowie gniazda. Zdarza się, że samiec buduje nowe gniazdo, podczas gdy samica wysiaduje jaja w pierwszym gnieździe. Gdy wyklują się pisklęta z pierwszego lęgu, samica zaczyna znosić jaja do nowego gniazda, a pisklęta z pierwszego lęgu, które dopiero co wyszły ze skorupek, karmi samotnie samiec.

  W pierwszej połowie maja do Lasek przylatują jerzyki (16.07.2017). W Laskach jerzyków jest niewiele i na początku trudno je zauważyć, ponieważ odzywają się dość rzadko. Głównymi ostojami jerzyków jest Dom Chłopców i dawny Dom Dziewcząt. Dawniej jerzyki gnieździły się również w podwórzu, ale, wygląda na to, że po remoncie ptaki stamtąd się wyprowadziły. Łatwiej nagrać jerzyki (19.07.2015) w lipcu, gdy jest już po lęgach i ptaki krążą całym stadkiem nad swoim rewirem. W sierpniu jerzyki odlatują od nas do Afryki. Najpóźniejsze nagranie jerzyków pochodzi z 29 lipca 2018 roku. Długość ciała jerzyka wynosi 16-18 cm, rozpiętość skrzydeł 40-45 cm, a masa 36-52 g. Jerzyki mają krótkie nogi z ostrymi pazurkami, którymi przyczepiają się do skalnych ścian. Mają długie, wąskie skrzydła, przystosowane do długich lotów. W czasie niepogody jerzyki żerują nawet 2000 km od gniazda. Jerzyki uzależnione są od dużej ilości owadów latających, które chwytają w szeroko otwarty dziób. Dlatego u nas pojawiają się nagle, gdy jest ciepło, a potem równie nagle znikają.

  W maju do Lasek przylatuje zaganiacz (10.05.2015). Zatrzymuje się w różnych miejscach: za Domem Chłopców, nad łączką, przy drugim szlabanie na drodze sierakowskiej, a nawet przy basenie koło nowej szkoły podstawowej. Zaganiacza nagrywam co roku od 2013 roku. Oto nagranie zaganiacza, który obrał sobie stanowisko śpiewacze na drodze sierakowskiej przy drugim szlabanie. Najpóźniejsze nagranie zaganiacza pochodzi z 3 czerwca 2015 roku. Zaganiacze lecą na zimę do Afryki południowej. Długość ciała zaganiacza wynosi 13-14 cm, a masa 13-15 g. Ciekawe jest gniazdo zaganiacza, umieszczone najczęściej niezbyt wysoko, 2 m nad ziemią. Gniazdo zbudowane jest wyłącznie na drzewie lub krzewie liściastym: wierzbie, brzozie, leszczynie, krzewie dzikiej róży, tarniny, bzu czarnego. Konstruują je oboje rodzice i umieszczają między pionowymi gałązkami, które są wbudowane w ścianki gniazda. Gniazdo o ładnym, miseczkowatym kształcie nie jest zbyt okazałe i mocne, choć bardzo misternie uplecione z suchej trawy i liści, wzmocnione mchem, porostami, sierścią ssaków, oprzędami gąsienic, piórami, włosiem, pokryte puchem z topól i wierzb, a czasem i pajęczyną lub owadzimi kokonami. Brzeg czary udekorowany jest białymi paskami kory brzozowej. Wyściółkę stanowią pióra i włosie. Takie gniazdo jest jasne, prawie białe.

  Z gąsiorkiem (24.05.2014) spotkałam się w 2014, 2015 i 2019 roku w lesie za Domem Chłopców. W tym lesie są mirabelki, tarnina i akacje, a więc rośliny, na kolce których dzierzba może nabijać upolowaną zdobycz. Dlaczego w Laskach tak rzadko słychać gąsiorka? Może dlatego, że laskowskie siedlisko nie jest zasobne w takie owady, które są pokarmem dzierzb i ich potomstwa? A może dlatego, że w Laskach obecnie jest za sucho? W 2015 roku gąsiorka słyszałam 27 czerwca natomiast w 2019 r. tę dzierzbę nagrałam 16 czerwca. Nigdy nie udało mi się usłyszeć śpiewu tej dzierzby. Długość ciała gąsiorka wynosi 16-18 cm, a masa 30-40 g. Dzierzby te nie polują tylko na owady, zjadają też jaszczurki, najczęściej muszą się zadowolić częścią ogonka, którą jaszczurka odrzuca, gdy gąsiorek za niego chwyci. Ptaki na zimę lecą na południe Afryki.

  Z gajówką w Laskach zetknęłam się po raz pierwszy przed 2008 rokiem, gdy nie miałam jeszcze dyktafonu. Drugi raz ta pokrzewka pojawiła się w 2013 roku. Oto nagranie gajówki z 18 maja i jeszcze jedno z 20 maja 2013 roku. Gajówka na razie więcej się w Laskach nie pojawiła. Długość ciała gajówki wynosi 13-14 cm, a masa 18-22 g. Gajówki przylatują późno, więc wyprowadzają tylko 1 lęg w sezonie, a we wrześniu odlatują na zimę do Afryki na południe od Sahary.

  Innym chwilowym gościem jest ortolan, którego spotkałam 7 maja 2017 roku. Ptaszek zatrzymał się na krótko za Domem Chłopców, pośpiewał przez chwilę, "nabierając wprawy" przed poważnym występem na lęgowisku, po czym odleciał. Jak na razie więcej w Laskach się nie pojawił. Ortolan wziął swoją nazwę od łacińskiego hortus oznaczającego ogród. W wielu językach ortolana nazywa się trznadlem ogrodowym. Ortolany na zimę lecą do południowej Europy, a niektóre - nawet na południe Afryki. Długość ciała ortolana wynosi 15-16 cm, a masa około 25 g. Ortolany mają skłonność do tycia. Właściwość tę wykorzystywali starożytni Rzymianie, którzy chwytali te ptaki, głównie ortolany i potrzeszcze, trzymali je w ciasnych klatkach i tuczyli zbożem, a potem zjadali.

  Równie krótko śpiewał potrzeszcz, który pojawił się w laskowskim sadzie 2 maja 2013 roku. Potrzeszcz śpiewał w głębi sadu, więc zanim dotarłam w jego pobliże, ptak odleciał. Dawniej sad był często otwarty i można było bez trudu do niego wejść. Dziś trzeba obejść sad dookoła, żeby dotrzeć w pobliże śpiewającego tam ptaka. Nagranie jest kiepskie, bo potrzeszcz był daleko. Mam ciągle nadzieję, że jeszcze kiedyś pojawi się w Laskach ten charakterystycznie śpiewający ptak. Długość ciała potrzeszcza wynosi 18-19 cm, a masa 40-60 g. Samce są nieco większe i cięższe od samic, najcięższe są przed jesienią. Są to ptaki zasadniczo osiadłe, ale część potrzeszczy z północnych populacji wędruje na zimę na południe Europy.

  19 maja 2014 roku, w kilka dni po powrocie z wczasów w Sobieszewie usłyszałam świerszczaka, który śpiewał w okolicy nowej szkoły podstawowej. Świerszczak z pewnością zatrzymał się tylko na chwilę, żeby doszlifować umiejętności śpiewacze przed występem na lęgowisku. W Laskach świerszczak nie znalazłby dogodnego siedliska, ponieważ tam nie ma rozległych wilgotnych i zakrzaczonych łąk. Ptaki te, o długości 13 cm i masie 13-14 g, spędzają zimę w tropikalnej Afryce.

  Podobnie jest w przypadku trzcinniczka, którego spotkałam 29 maja 2010 roku. Było wietrzne popołudnie, a trzcinniczek latał wzdłuż zarośli niedaleko nowej szkoły podstawowej i śpiewał. Obecnie zarośla zostały wycięte, więc trzcinniczek już w to miejsce na pewno nie przyleci. W 2017 roku spotkałam śpiewającego trzcinniczka 14 maja, ale już za Domem Chłopców. Tam jeszcze są zarośla, więc trzcinniczek może sobie przez chwilę polatać i pośpiewać. Jednak w zakładzie nie ma żadnych szuwarów ani trzcinowisk, więc trzcinniczki nie mogą tam znaleźć dogodnego miejsca i mogą się tam zatrzymać jedynie na chwilę. Trzcinniczki, o długości ciała 13-14 cm i masie 12-14 g, we wrześniu odlatują na zimę do tropikalnej Afryki.

  Ale wiosna to czas lęgów i piskląt. W 2010 roku na wysokiej sośnie koło nowego internatu dziewcząt dzięcioły czarne zagnieździły się w obszernej dziupli. 9 maja miałam okazję nocować w pokoju gościnnym i nagrałam odgłosy, które nazwałam czkawką. Pod koniec nagrania słychać głos w locie innego dzięcioła czarnego. 22 maja dzięcioły opuściły dziuplę, oto nagranie z tego wydarzenia. Dzięcioły czarne są samotnikami, łączą się w monogamiczne pary wczesną wiosną. Wtedy robią dużo krzyku i stukotu. Kują dziuple głównie w sosnach, ale także w topolach, dębach czy bukach. Mogą wykuć kilka dziupli, ale tylko jedną wykorzystają do wyprowadzenia lęgu. Kują oboje partnerzy. Gniazdo dzięcioły zakładają w starej dziupli, którą starannie czyszczą, albo w świeżo wykutej. Wykucie nowej dużej dziupli zajmuje ptakom nawet 3 tygodnie. Zależy to od tego, w jakim drewnie będzie wykuta dziupla. Jeśli będzie to drzewo miękkie lub nadpróchniałe, wtedy czas kucia dziupli będzie krótszy. W połowie kwietnia na dnie bez wyściółki, samica składa do pięciu białych jaj, które wysiaduje na zmianę z samcem przez ok. 12 dni. Gdy jest czas na zmianę, przybyły dzięcioł głośno krzyczy na zewnątrz, a siedzący w dziupli puka w pień. Siedzący na jajach wychodzi z dziupli i dopiero wtedy przybyły wślizguje się do środka. Pisklęta siedzą w dziupli przez ponad 3 tygodnie, w tym czasie są dokarmiane przez rodziców. Po opuszczeniu gniazda jeszcze przez ok. 4 tygodnie dokarmiane są głównie przez samca. Po usamodzielnieniu się młode ptaki szukają sobie własnego rewiru niekiedy nawet w odległości kilkuset kilometrów od rodzinnej dziupli.

  Dzięcioły czarne obecnie gnieżdżą się gdzieś głęboko w lesie. Znacznie łatwiej spotkać dziuple dzięciołów dużych. 22 maja 2011 roku usłyszałam dziwne terkoty. Podeszłam bliżej i musiałam się schylić, ponieważ otwór, z którego dobiegały dźwięki był nisko. Była tam dziupla dzięcioła dużego, a w niej - bardzo małe pisklęta. To one właśnie tak śmiesznie terkotały. Przyłożyłam rękę do otworu i poczułam buchające z wnętrza ciepło. Po tygodniu znowu stanęłam przy tej samej dziupli, ale pisklęta już podrosły i zaczęły odzywać się bardziej młodzieńczymi głosami. W 2011 roku śledziłam rodzinę dzięciołów dużych za Domem Chłopców. W dziupli początkowo było conajmniej dwoje piskląt. Podeszłam ostrożnie do dziupli, wyciągnęłam rękę, żeby zobaczyć, na jakiej wysokości jest otwór wlotowy. Akurat przyleciało jedno z rodziców, dorosły dzięcioł spłoszył się i z krzykiem odleciał. Gdy 30 maja stanęłam w pobliżu dziupli, nagrało się już tylko jedno pisklę. Reszta widocznie nie przeżyła. Na nagraniu słychać głos pilnującego dorosłego dzięcioła dużego. Gdy 5 czerwca znowu stanęłam w pobliżu dziupli, na gałęzi siedział młody dzięcioł, który już opuścił rodzinną dziuplę i dziarsko pokrzykiwał. Dzięcioły duże gniazdują w monogamicznych parach i wyprowadzają 1 lęg w sezonie. Co roku wykuwają nową dziuplę w zdrowym, twardym drewnie, ale wolą drewno miękkie, często nadpróchniałe i zagrzybione. Dziuplę kuje głównie samiec. Czasem dzięcioły zasiedlają stare dziuple. Często dziupla wykuta jest tuż pod hubą, która pełni wówczas funkcję daszka nad wejściem. Wyściółkę gniazda stanowią jedynie suche trociny i odłamki drewna, które wpadają do środka komory gniazdowej w trakcie jej wykuwania. W końcu kwietnia lub na początku maja samica składa4-6 białych jaj, które wysiaduje na zmianę z samcem przez 12 dni. Pisklęta przebywają w dziupli przez ponad 3 tygodnie. Są wtedy bardzo hałaśliwe i nieustannie głośno nawołują. Jedno pisklę stale wygląda z dziupli, czekając aż rodzice przylecą z pokarmem. Oboje rodzice karmią potomstwo nie tylko w dziupli, ale jeszcze przez pewien czas, gdy to opuści już gniazdo.

  W maju lęgną się również szpaki. W 2010 roku obserwowałam rodzinę szpaków nad dużą łączką. 9 maja w dziupli wysoko na drzewie były conajmniej 2 pisklęta. Małe szpaczki ćwierkały delikatnymi głosami, domagając się pokarmu. 16 maja dziarsko ćwierkało tylko jedno pisklę. Pod koniec maja w Laskach pojawiają się stadka szpaków (31.05.2013), które głośno, choć trochę żałośnie nawołują, ciągle domagając się pokarmu od rodziców. Szpaki zakładają gniazdo w dziupli, skrzynce lęgowej, w szczelinie pod dachówkami, otworze wentylacyjnym budynku lub w dziurze w elemencie konstrukcyjnym maszyny. Wyborem miejsca na gniazdo zajmuje się samica. Oboje partnerzy najpierw usuwają stary materiał gniazdowy, a następnie znoszą budulec na nowe gniazdo. Oprócz kory, porostów, dużych piór i śmieci, ptaki wkładają do gniazda liście krwawnika, wrotyczu, tataraku i różne wonne kwiatki, żeby swoim zapachem odstraszały pasożyty, nękające wysiadującą jaja samice, a później potomstwo. Szpaki wyprowadzają zasadniczo 1 lęg, chociaż niektóre pary decydują się na drugi. Oboje rodzice wysiadują zwykle 3-6 jaj przez mniej więcej 2 tygodnie, przy czym udział samca w wysiadywaniu jest mniejszy niż samicy. Pisklęta pozostają w gnieździe przez ok. 3 tygodnie. Po wyjściu z gniazda jeszcze przez 4-10 dni młode pozostają pod opieką rodziców. Obydwoje rodzice karmią potomstwo w gnieździe i poza gniazdem. Niegdyś szpaki uważano za gatunek monogamiczny. Obecnie wiadomo, że u szpaków występuje także poligynia, kopulacje pozamałżeńskie i częsta zmiana partnerów. Czasem samice podrzucają jaja innym samicom (po raz pierwszy odnotowano to w 1974 r.) lub gniazdują wspólnie w jednym gnieździe (do 1996 r. odnotowano to dwukrotnie).

Kruki gniazdują w monogamicznych parach. Zwykle co roku wybierają to samo miejsce na gniazdo. Ptaki dochowują sobie wierności prawdopodobnie do końca życia. Gniazdo umieszczone jest na wierzchołku wysokiego drzewa, najczęściej iglastego, np. świerka lub sosny o gęstej koronie, a w górach na półce skalnej. Rzadziej gnieździ się na liściastych drzewach. W Wielkopolsce i na Mazowszu kruki czasem zakładają gniazda na słupach trakcji elektrycznej. Gniazdo jest duże, zbudowane z grubych gałęzi i drobniejszych patyków, wyścielone jest mchem, miękkimi trawami, korzonkami i sierścią zwierząt. Partnerzy sukcesywnie razem rozbudowują lub naprawiają uszkodzoną platformę gniazdową, toteż po kilku sezonach lęgowych dochodzi ona do metra wysokości. Pod koniec lutego i w marcu samica składa 5, 6 jaj, które sama wysiaduje przez ok. 23 dni. W tym czasie samiec przynosi jej jedzenie. Kruki są jednymi z najwcześniej przystępującymi do lęgów ptakami. Po zimie występuje obfitość martwych lisów, królików i większych zwierząt kopytnych. Padlina zapewnia dostatek pożywienia dla rodziców i ich potomstwa w trakcie gniazdowania. Ptaki wyprowadzają jeden lęg w ciągu roku. Rodzice wspólnie karmią swoje potomstwo. Kruki są gniazdownikami, opuszczają gniazdo po ok. 5-6 tygodniach. Młode osiągają dojrzałość płciową przeważnie po 3 latach. Kruki w Laskach są od dawna. Jednak dopiero w 2019 roku udało mi się nagrać młode kruki. Młodego kruka słyszałam 26 maja, ale udało mi się zrobić nagranie dopiero 31 maja. Niestety, nagranie nie nadaje się do pokazania, ponieważ wiał wtedy silny wiatr. Niezłe nagranie udało się zrobić dopiero 4 czerwca. Wtedy młode kruki latały razem z dorosłymi po całym terenie Zakładu. Na pierwszym nagraniu młody kruk (4 czerwca 2019 r.) siedzi na drzewie i głośno krzyczy, a dorosły ptak czuwa nad nim, głośno kracząc. Na drugim nagraniu 2 młode kruki (4 czerwca 2019 r) głośno krzyczą, w końcu przyleciał dorosły kruk i całe towarzystwo z głośnym krakaniem gdzieś odleciało.

  W powyższej prezentacji pominęłam ptaki osiadłe, które zaczynają śpiewać już w zimie. Nie ma więc wróbli, które monotonnie ćwierkają przez cały rok, nie ma też kowalików, które w sprzyjających warunkach pogodowych mogą śpiewać już na początku grudnia. Pominęłam też sikory, z których modraszki i sikory ubogie śpiewają niekiedy już w Boże Narodzenie. Nie uwzględniłam też kosów, które zachwycają fletową barwą głosu i rozmaitością piosenek, a mogą zacząć śpiewać już pod koniec stycznia. W powyższym zestawieniu zabrakło też kwiczołów, które trzeszczą, skrzeczą i piszczą przez cały rok, a po terenie Zakładu kręcą się chyba już dwie rodziny. Nie uwzględniłam krukowatych (poza krukami), sierpówek, krzyżówek, a także dzwońców i grubodziobów.

  HK czerwiec 2019 r.
Do strony głównej